piątek, 14 lutego 2020

ARGENTYNA 2020 - DZIEŃ 13

środa, 5 lutego 2020

Dzień 13. Wodospady Iguazu - strona argentyńska

Dzisiejszy dzień spędzamy na zwiedzaniu argentyńskiej części wodospadów. Z dojazdem nie ma problemu - są autobusy, które bezpośrednio jadą do parków (na tabliczce jest napisane, czy po argentyńskiej czy brazylijskiej stronie). Przystanków jest sporo - wystarczy zapytać kogokolwiek na ulicy, a na pewno chętnie wskaże Wam drogę. My już to ogarnęłyśmy wczoraj, więc wiemy już, gdzie się kierować. Bilet na autobus (w dwie strony) kosztuje 400 peso za osobę. Bilet do parku nie jest tani - wynosi 800 peso. No ale w końcu to "cataratas".

Park obejmuje trzy główne ścieżki: górną, w której idzie się po metalowej konstrukcji wzdłuż górnej części wodospadu, dolną, prowadzącą na poziomie gruntu, i gardziel diabła (garganta del diablo) - zaraz sami zobaczycie, skąd ta nazwa.

Ścieżki są bardzo przyjemne i prowadzą przez bardzo fajny kawałek dżungli. Można zaobserwować różne ciekawe motylki i pajączki. Wszędzie są małpy i ostronosy (i znaki, żeby nie głaskać ostronosów bo gryzą).

Śpiący krokodylek. Wydawał się sztuczny dopóki nie zamrugał ;)



Tak wyglądała górna ścieżka:










Obok stacji badawczej posadzono fajny mini-lasek bambusowy:

A to ścieżka dolna. Gdyby ktoś chciał, można popłynąć pod wodospad.










Robi wrażenie, co?





Zaabsobowani turyści nawet nie zauważyli małpek przechadzających się po poręczy kładki.


Do gardzieli diabła jedzie się darmową kolejką wąskotorową. Stamtąd kładka prowadzi nas wprost do gardzieli diabła, która to jest najsilniejszym wodospadem. Co sekundę z tej wysokiej na 80m kaskady spada około 2000 metrów sześciennych wody (z tym jest różnie - zależy, czy pora jest sucha czy deszczowa). Nie da się tam spędzić ani chwili żeby nie być przemoczonym do suchej nitki.














Po powrocie raczymy się milanesą z jajecznicą i batatami (630 peso) i robimy zakupy (karton wina, jogurt w worku).

Jutro chciałabym jechać na brazylijską stronę, Karolina trochę mniej. No nic, zobaczymy jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz