piątek, 12 sierpnia 2016

NORWEGIA 2016 - dzień 8

piątek, 5 sierpnia 2016

jakiś fiord gdzieś -> Lom -> Geiranger -> jakaś łąka gdzieś :)

Łoomatko,  ledwo żyjemy. Wczoraj zdecydowanie przesadziliśmy z alkoholem. Jakoś udaje nam się wstać i zrobić śniadanko. Krajobraz dookoła jest naprawdę boski. Idealna miejscówka. Dobrze, że w Norwegii namiotowanie na dziko jest legalne.





Zaczyna robić się całkiem fajna pogoda. Ruszamy więc drogą 55 w stronę Geiranger. Po drodze mijamy szlak na Galdhopiggen, najwyższy szczyt Norwegii. Zastanawiałam się przed wyjazdem, czy by nie uwzględnić go w naszych planach, ale - ze względu na inne zaplanowane trasy - ostatecznie z niego zrezygnowałam. Kto wie, może jeszcze będzie okazja tam połazić.
Przepiękny Lustrafjord:



Po drodze zauważamy znak prowadzący do Stavkirke - drewnianego kościółka w Urnes. To najstarszy zachowany kościół klepkowy w Norwegii. Zbaczamy z drogi ładnych parę kilometrów, ale chcemy zobaczyć chociaż jeden z tych kościółków.
Przy parkingu napotykamy niecodzienne dla Polaków zjawisko - samoobsługowe stoisko z malinami. Łubianka kosztuje 25 koron. Na tym  białym stoliczku jest kasetka pełna pieniędzy (co najmniej kilkaset koron). Dookoła nikogo. To możliwe tylko w Norwegii! Aż się chce wierzyć w ludzi :)
Norweskie budownictwo - poziom extreme ;)

Wstęp do wnętrza kościółka kosztuje jakieś dzikie pieniądze (chyba coś około 100 koron), więc postanawiamy nacieszyć się widokiem z zewnątrz. Byłam w środku w Wang w Karpaczu, więc moja potrzeba drewnianych kościołów jest zaspokojona ;)


Wojtesz wypatrzył renifera. Piękności!



Woły piżmowe?


 Światełko w tunelu:


Gdy zatrzymujemy się przy górskiej serpentynie żeby zrobić powyższe zdjęcie zaczynamy czuć zapach spalenizny. Przestraszyłam się, że to coś z którąś z butli gazowych, ale nie - w bagażniku wszystko w porządku. Otwieramy więc maskę żeby trochę przewietrzyć naszą maszynę i oczom naszym ukazuje się taki oto widok. Łoo!

Droga (nr 15) do Geirangeru prowadzi przez bardzo malownicze góry. Szkoda, że nie mamy jeszcze kilku dodatkowych dni, bo aż się proszą, żeby wziąć plecak i iść przed siebie. Zamęczę Was teraz pierdyliardem zdjęć, ale po prostu musicie to zobaczyć.






W górach było nieco śniegowo i lodowo. Po drodze są dwa schroniska - można uzupełnić wodę, skorzystać z toalety a nawet wykąpać się pod prysznicem.













Punkt widokowy gdzieś niedaleko Geirangeru.

Norwegia - woda, las i skała.

I drewniane domki. Tudzież wozy Drzymały. Albo coś.


Skrzyżowanie drogi 15 z 63. Gdyby skręcić w lewo, można dojechać do Nordfjord. Tam też są ponoć niezłe widoki i z tego co pamiętam, to jakieś wodospady. My jednak zmierzamy ku Drodze Orłów. Zamierzamy dostać się dziś co najmniej do Geiranger. A potem się zobaczy. Dobrze, że im bardziej na północ tym dłuższy dzień.






Przejazd serpentynami zawsze dostarcza niezapomnianych wrażeń.

Punkt widokowy na Geiranger.


Trolle napotkane w Geirangerze:

Samo Geiranger jest raczej nudne - poza możliwością przepłynięcia promem, zjedzenia czegoś w kosmicznie drogich restauracjach lub kupienia pamiątek nie ma tu specjalnie nic do roboty. Jedziemy więc dalej, planując zanocować gdzieś bliżej Drogi Trolli.

Punkt widokowy Ornesvingen po drugiej stronie Geirangeru.


 






Na tej mapce zaznaczono najbardziej widokowe drogi południowej Norwegii (m.in. Drogę Trolli i Orłów oraz Drogę Altantycką).

Chmury też potrafią być malownicze, zwłaszcza, gdy z nich nie pada ;)


Z Eisdal do Valldal przeprawiamy się promem (cena to standardowe 163 korony za auto z czterema ludźmi w środku, w tym jednym kierowcą). 

Zbieram wisienki dla moich Robaczków ;)

Gdy robi się wieczór, zaczynamy rozglądać się za jakimś miejscem do spania. Nie ma sensu wjeżdżać dziś na Drogę Trolli, jeździmy więc po okolicy w poszukiwaniu kawałka podłoża dla nas, namiotów i naszego autka. Postanawiamy rozłożyć się w trawach na jakiejś łące. Dokładnie tutaj:
http://maps.me/ge0?latlonzoom=04pGNcv2wa&name=Miejscowa_7_Norwegia_
http://www.openstreetmap.org/?mlat=62.33072&mlon=7.36609&zoom=17#map=11/62.2497/7.2750

Dziś nikt z nas nie może patrzeć na alkohol ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz