Dziś nie mamy zbyt wiele czasu, bo po 12-tej odlatuje nasz samolot. Zjadamy więc ogromne śniadanie (żeby pozbyć się wszystkich zapasów jedzenia), przepakowujemy plecaki i ruszamy w drogę. Oddajemy samochód na lotnisku, nikt nie sprawdza jego stanu. Pojawia się nadzieja, że może nie obciążą nas kosztami za ten zarysowany próg.
Z samolotu mam super widok. Warto było dać te 28,90 zł za wykupienie miejscówki. Minusem jest to, że siedzimy wszyscy daleko od siebie. No trudno, nagadamy się w drodze z Wrocławia na Śląsk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz