Kochani,
trochę zajęło mi zebranie siły na napisanie tej wiadomości. Wiadomości, której miałam nadzieję nigdy nie musieć publikować.
Dokładnie miesiąc temu, 13 września 2015 roku, odszedł od nas Kos - współzałożyciel tego bloga, nieustraszony poszukiwacz przygód, spontaniczny dzikus, pozytywnie zakręcony wariat, niepoprawny optymista, zawsze uśmiechnięty marzyciel o wielkim sercu, oraz - przede wszystkim - niezastąpiony towarzysz podróży - dla mnie również podróży przez życie w ciągu ostatnich dziewięciu lat.
Kosik - mam nadzieję, że miejsce, w którym teraz jesteś jest co najmniej tak fantastyczne jak miejsca, w które razem podróżowaliśmy. I że kiedyś się gdzieś jeszcze spotkamy.
"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci." Wisława Szymborska
Pamiętajcie o Kosie.